Konwencja rozpoczęła się od wystąpienia premier Beaty Szydło, europoseł PiS. - Witamy całą biało-czerwoną Polskę. Tutaj w Kielcach nasza drużyna biało-czerwona PiS rozpoczyna ważny mecz. Stawką w tym meczu jest nasza suwerenność, nasz rozwój, nasze bezpieczeństwo. Zrobimy wszystko, by nasza biało-czerwona drużyna w tym meczu zwyciężyła — mówiła Szydło.
Beata Szydło: Idziemy do PE z biało-czerwonymi flagami
- Ci, którzy rządzą teraz, próbują nam wmówić, że będą bronili polskich spraw, ale robią zupełnie coś innego. Donald Tusk napisał, że kto ma biało-czerwone serce nigdy nie wywiesi białej flagi. Pisze to człowiek, którego ekipa doprowadziła do tego, że wiele regionów Polski było wykluczonych, doprowadzili do biedy, doprowadzili do tego, że Polska stała się wielką montownią europejskich firm. Ale polskich firm było coraz mniej. Bo wszystko likwidowano. I ten człowiek pisze o tym, że mając biało-czerwone serce nie wywiesza się białej flagi. Zobaczmy co on robi dzisiaj. Zaledwie po czterech miesiącach sprawowania rządów wielokrotnie wywiesił białą flagę. Rezygnuje z wielkich inwestycji rozwojowych, które są potrzebne Polsce, takie jak CPK. Czy to nie jest wywieszenie białej flagi? - pytała.
Czytaj więcej
Listy śmierci – pod takim hasłem trwały w PiS wyborcze układanki przed rejestracją list do PE. PiS postawiło na zaangażowanie posłów w kampanii. W każdym okręgu startują znani parlamentarzyści. To element większej strategii.
- Dziś w naszych rękach jest bezpieczeństwo, jest suwerenność (...) Idziemy pod biało-czerwonym sztandarem, to są najpiękniejsze barwy dla Polaków. Jesteśmy z nich dumni, nasi przodkowie oddawali za nie życie. Naszym obowiązkiem, obowiązkiem nas, Polaków, współcześnie żyjących w naszej pięknej ojczyźnie jest bronić biało-czerwonej — dodała.
- Nie ma zgody na to, by sprawy polskie były podporządkowane niemiecki w Parlamencie Europejskim. Nie ma na to zgody — mówiła też. - Idziemy z biało-czerwonymi flagami do Parlamentu Europejskiego — przekonywała.