Krzysztof Śmiszek w maju 2019 r. bez powodzenia ubiegał się o mandat posła do Parlamentu Europejskiego z list partii Wiosna, której liderem był Robert Biedroń, prywatnie partner Śmiszka. W tym samym roku został posłem z list SLD.
W październiku 2023 r. Śmiszek ponownie dostał się do Sejmu, tym razem z list Nowej Lewicy, zaś w grudniu został wiceministrem sprawiedliwości. Pojawiły się doniesienia, że po kilku miesiącach pracy w resorcie polityk chce przenieść się do Brukseli i ponownie starać się o miejsce w europarlamencie.
Czytaj więcej
To są wyniki wyborów, trzeba brać się za łeb i powiedzieć sobie, co zostało zrobione źle, a co dobrze. Mieliśmy zarząd, wszystko przyjęliśmy i uzgodniliśmy, idziemy dalej. To jest polityka i umiejętność funkcjonowania w niej – raz się jedzie na koniu a raz się z tego konia spada, mam do tego dystans - podkreślił Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy, mówiąc o wynikach wyborów samorządowych.
Krzysztof Śmiszek gotowy opuścić rząd na rzecz Parlamentu Europejskiego
- E tam, chce. Ja jestem żołnierzem mojej partii. Oczywiście zbliżają się wybory do europarlamentu, raz na pięć lat się odbywają i partie polityczne będą wystawiały ludzi, którzy są w stanie zrobić dobry wynik, zwiększyć stan posiadania czy zapewnić dobry rezultat - skomentował Śmiszek w środę w rozmowie z Polsat News.
– Nowa Lewica jeszcze nie zdecydowała, kto będzie startował do europarlamentu. Wystawi swoją listę - dodał. - Będą decyzje w ciągu najbliższych dwóch-trzech dni Zarządu Krajowego. Jeśli Zarząd Krajowy uzna, że mogę być tym koniem pociągowym w okręgu dolnośląsko-opolskim, to się zgodzę, dlatego że zależy mi na mojej partii, zależy mi też na tym, żeby Nowa Lewica dostała jak najlepszy wynik, lepszy niż w wyborach samorządowych - mówił.