„Rzeczpospolita” poddała analizie wyniki wyborów samorządowych z 2018 r. z sondażowymi danymi Ipsos opublikowanymi w ostatnią niedzielę po zamknięciu lokali wyborczych. Wyniki exit poll mogą się nieco różnić od tych, które zlicza PKW, jednak zakładając, że zmiany będą niewielkie (o czym świadczą oficjalne dane PKW z województw opolskiego i kujawsko-pomorskiego), swój wynik sprzed pięciu lat w sejmikach najlepiej poprawiła Koalicja Obywatelska – z 26,9 proc. w 2018 r. do 31,9 proc. dziś. PiS zmniejszył swój udział – z 34,1 proc. pięć lat temu do 33,7 proc. obecnie.
Wybory samorządowe 2024: dobry wynik Konfederacji
W finale PiS mógł stracić trzy sejmiki na rzecz KO – na Śląsku, Mazowszu i Dolnym Śląsku – wynika z analizy wyników z 2018 r. i niedzielnych exit poll Ipsos. Jednak w udziale procentowym największym przegranym są Bezpartyjni Samorządowcy – w 2018 r. 5,2 proc. (i 15 mandatów) w sejmikach, w ostatnią niedzielę – zaledwie 2,7 proc., a więc dwa razy mniej. Trzecia Droga w minimalnym stopniu poprawiła wyniki PSL – w 2018 r. ludowcy startowali ze swojej listy i wywalczyli 12,07 proc. głosów w sejmikach, dziś – w koalicji z partią Szymona Hołowni – wynik ten jest lepszy o zaledwie 0,8 proc. – 13,5 proc. Dobry wynik jak na debiutanta osiągnęła Konfederacja (7,5 proc.), której nie było pięć lat temu. Czy zagospodarowała głosy KUKIZ’15, który w wyborach samorządowych 2018 r. miał 5,6 proc.?
Czytaj więcej
Choć lekką przewagę zyskały formacje demokratyczne, prawicy lekceważyć nie można. Wciąż jest silna siłą swojego elektoratu. I będzie jeszcze długo.
Wybory samorządowe 2024: gdzie się podział elektorat Pawła Kukiza?
– Elektorat Kukiza wyemigrował trochę do PiS, trochę do Konfederacji. Jak widać, nadal jest spora rzesza wyborców, która nie lubi tej dużej polityki. Ona jeszcze jest akceptowalna na poziomie sejmików, ale już w wyborach na prezydentów, wójtów i burmistrzów oraz do rad gmin i powiatów – wolimy jednak polityków lokalnych według zasady: im bardziej lokalnie, tym niższa jest partyjność. Ale żeby zobaczyć, jak bardzo, musimy poczekać na pełne dane PKW – mówi w rozmowie z „Rz” prof. UW Bartłomiej Biskup, politolog. Jednak jego zdaniem „szyldy partyjne pomagają w wyborach”. – Zwłaszcza tam, gdzie niekoniecznie znamy kandydatów, np. w powiatach czy właśnie sejmikach – tłumaczy politolog. Czy Bezpartyjnym Samorządowcom zaszkodziła „kradzież” nazwy przez Konfederację, która startowała pod szyldem Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy? – Na pewno jakieś znaczenie miała, ale nie przesądzające. Bezpartyjnym raczej szkodzi brak dookreślenia, wyrazistości, wyborcy mogą czuć się zdezorientowani. I finalnie głosują na znane partie, których program znają – ocenia dr Tomasz Słupik, politolog z UŚ.
Wybory samorządowe 2024: Koalicja Obywatelska triumfuje
Według sondażu Ipsos Koalicja Obywatelska wygrała wybory do sejmików w dziesięciu województwach, a Prawo i Sprawiedliwość w sześciu. „Co cieszy? Systematyczne odrabianie strat: w 2018 siedem punktów, w 2023 pięć, dzisiaj – dwa. Rekordowe zwycięstwo w miastach. Przewaga w sejmikach” – napisał premier Donald Tusk. Koalicja Obywatelska ma też inny powód do radości – w dziesięciu województwach poprawiła swe wyniki sprzed pięciu lat, w przypadku PiS – tylko w trzech z sześciu. Porównując dane z 2018 r. i z ostatnich wyborów, PiS na Podkarpaciu znowu miał rekordowe poparcie (49,7 proc. – Ipsos), ale pięć lat temu miał tam 52,25 proc. W Małopolsce miał 43,5 proc., teraz – 42,3 proc., na Podlasiu – 41,6 proc,. w ostatnią niedzielę – 41,1 proc. PiS zrobił lepszy wynik na Lubelszczyźnie – z 44,04 do 46,7 proc. w ostatnich wyborach, w Świętokrzyskiem – z 38,4 do 44,2 proc., i niewiele więcej w Łódzkiem – z 34,8 na 35,6 proc.