Damian Soból z Przemyśla, wolontariusz World Central Kitchen, organizacji pomocowej dostarczającej żywność mieszkańcom Strefy Gazy, zginął w ataku izraelskiego drona na konwój, którym poruszali się wolontariusze. Ambasador Izraela, Jakow Liwne, wyraził z tego powodu ubolewanie, ale nie przeprosił za atak.
Czytaj więcej
- To była pomyłka, takie rzeczy zdarzają się na wojnie - mówił ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne. W rozmowie z Kanałem Zero izraelski dyplomata nie chciał powiedzieć "przepraszam" w imieniu swojego państwa za atak w Strefie Gazy, w wyniku którego zginęło siedmiu wolontariuszy organizacji humanitarnej, w tym Polak Damian Soból. - Ubolewamy nad tym, co się stało - deklarował.
Wypowiedzi izraelskiego ambasadora spotkały się ze stanowczą reakcją polskich władz. Prezydent Andrzej Duda w wydanym w czwartek oświadczeniu stwierdził, że ambasador utrudnia relacje między Polską a Izraelem.
Andrzej Duda: Ambasador Izraela jest problemem w relacjach
- Moja ocena jest taka, że dzisiaj pan ambasador jest największym problemem dla państwa Izrael w relacjach z Polską. Władze w Izraelu zachowują się i wypowiadają się w kwestii tej tragedii w sposób bardzo stonowany i z zachowaniem należytej w moim przekonaniu delikatności całej tej sytuacji. Niestety ambasador w Polsce nie potrafi takiej delikatności i wyczucia zachować - powiedział prezydent.
Premier Donald Tusk ocenił, że ambasador Izrael decydując się na publiczne wystąpienia w mediach powinien wykorzystać okazję, by przeprosić za atak na wolontariuszy.