Polityk zapytany został między innymi, czego można się spodziewać po wizycie prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska w Waszyngtonie. - Zawsze takie wizyty są kluczowe, bardzo ważne. Czasami mają charakter pozornie tylko deklaratoryjny, czasami są wyłącznie pewnego rodzaju manifestacją. Ale teraz mamy przypadek szczególny - powiedział Zdrojewski. - Po pierwsze dlatego, że Kongres USA debatuje nad pomocą dla Ukrainy, a wiemy, że wojna jest w okresie niezwykle newralgicznym, jeżeli chodzi o wysiłki i czas armii Putina. Z drugiej strony mamy bardzo ważne wybory w USA, gdzie prawdopodobnie urzędujący obecnie prezydent Joe Biden zderzy się z Donaldem Trumpem. Cały świat będzie to obserwować – Europa także, w pewnym sensie w szczególności Europa. To są ważne momenty - dodał. - I oczywiście mamy też tę celebrę przynależności Polski do NATO. W NATO też dużo się dzieje, Szwecja przyłączona w ostatnich tygodniach. To wszystko jest bardzo istotne. Z jednej strony zarówno prezydent, jak i premier, będą naciskać nie na Joe Bidena, ale na opinię publiczną w Stanach Zjednoczonych. Na to, aby ta presja na Kongres dała w końcowym efekcie pomoc dla Ukrainy - zaznaczył.