Ekspert podczas rozmowy zapytany został między innymi, dlaczego PiS traci poparcie.- To naturalny efekt porażki w wyborach. Zawsze dzieje się tak, że część wyborców patrzy, czy partia jest skuteczna czy nie jest skuteczna. Część osób podejmuje też decyzję na podstawie kontaktu z otoczeniem i jak widzi, że otoczenie jest entuzjastyczne względem zwycięzców, a krytyczne wobec przegranych, to dostosowuje się – swoje widzenie i wybory do tego, co robi otoczenie - powiedział prof. Flis. - To jest zjawisko znane z przeszłości – PiS tak wygrało w 2015 roku wybory parlamentarne, mając miodowy miesiąc po zwycięstwie Andrzeja Dudy nad Bronisławem Komorowskim w wyborach prezydenckich - dodał. - Natomiast głównym problemem PiS jest to, że samo sobie przesunęło kluczowe dla przeżycia partii wybory samorządowe – na moment z tego miesiąca miodowego na ten najgorszy moment po porażce, kiedy zwycięzcy są jeszcze na fali, a przegrani nie zdążyli się jeszcze przegrupować - zaznaczył.