— Tak, uważam, że (decyzja partii Razem o tym, by nie wchodzić do rządu) była słuszna — mówiła w czwartek Biejat w Radiu ZET. - Nie wchodząc do rządu mówiliśmy o tym, że niepokoi nas brak konkretnych deklaracji i gwarancji rozwiązań, na których nam zależy — tłumaczyła, wskazują w pierwszej kolejności na sprawę mieszkalnictwa i zauważając, że do rozwiązania tego problemu „potrzebne są bardzo konkretne pieniądze”. — Dzisiaj jesteśmy w sytuacji, w której przedstawiciele rządu ogłaszają kontynuację kredytu 2 proc. czy 0 proc., nadal czekamy na konkretne założenia, mimo, że będzie on szkodliwy dla rynku mieszkaniowego, bez konsultacji z Lewicą — zwróciła uwagę.
— Dzisiaj rząd przeznaczył miliard złotych na budowę mieszkań czynszowych w samorządach. Potrzebujemy cztery razy tyle, co najmniej, żeby odpowiedzieć tylko na to zapotrzebowanie samorządów, które teraz jest — mówiła dalej współprzewodnicząca Razem. — Ja uważam Donalda Tuska za polityka doświadczonego, za polityka inteligentnego, za polityka, który powinien rozumieć te sprawy. Więc jeśli to nie jest problem ideologiczny, to nie wiem, co to jest, bo trudno w tej chwili naprawdę zaprzeczać faktom — stwierdziła, podkreślając, że nie rozumie działań szefa rządu.
Magdelena Biejat: Donald Tusk powinien rozumieć te sprawy. Wskazała dwie kwestie
— Kolejna sprawa, która jest dla mnie absolutnie niezrozumiała, to że dalej nie ma absolutnie żadnego ruchu w kwestii przerywania ciąży — kontynuowała senator. — Obecna koalicja wygrała te wybory głosami kobiet, które się zmobilizowały m.in. ze względu na to (...) W Sejmie leży nie tylko ustawa dotycząca legalizacji aborcji, ale również ustawa Lewicy o dekryminalizacji aborcji. To jest coś, co można zrobić od razu — podkreśliła.
Czytaj więcej
Warszawa powinna być stolicą, która buduje mieszkania dla klasy średniej i nie sprzedaje gruntów deweloperom, lecz przeznacza je pod budowę mieszkań w dobrej jakości o niskim regulowanym czynszu - mówiła Magdalena Biejat, oficjalnie przedstawiona jako kandydatka Lewicy na prezydenta Warszawy.
Biejat zaznaczyła, że kwestia dekryminalizacji aborcji to sprawa „którą można by przeprowadzić, bo Trzecia Droga również jest w stanie ją zaakceptować”. — Co więcej, o tym, że to trzeba zrobić szybko, mówiła też ostatnio minister (Izabela) Leszczyna z Platformy Obywatelskiej. Fakt, że rząd nie słucha swoich własnych ministrów — już nie mówię o ministrze (ds. równości Katarzynie) Kotuli, która o to walczy od samego początku — jest dla mnie też kompromitujący — kontynuowała.