— Tak, uważam, że (decyzja partii Razem o tym, by nie wchodzić do rządu) była słuszna — mówiła w czwartek Biejat w Radiu ZET. - Nie wchodząc do rządu mówiliśmy o tym, że niepokoi nas brak konkretnych deklaracji i gwarancji rozwiązań, na których nam zależy — tłumaczyła, wskazują w pierwszej kolejności na sprawę mieszkalnictwa i zauważając, że do rozwiązania tego problemu „potrzebne są bardzo konkretne pieniądze”. — Dzisiaj jesteśmy w sytuacji, w której przedstawiciele rządu ogłaszają kontynuację kredytu 2 proc. czy 0 proc., nadal czekamy na konkretne założenia, mimo, że będzie on szkodliwy dla rynku mieszkaniowego, bez konsultacji z Lewicą — zwróciła uwagę.