Doniesienia medialne wskazują, że wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości krąży lista, na której znajdować się mają nazwiska polityków PiS inwigilowanych przez służby specjalne, gdy na ich czele byli Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik.
W środę – przed przepychanką, do której doszło przed budynkiem Sejmu – Jarosław Kaczyński został zapytany o tę sprawę. Prezes PiS stwierdził, że nic o niej nie wie. Jak dodał, „wszystkie cywilizowane państwa mają dostęp do tego specyficznego urządzenia Pegasus i to, że Polska też miała, to nie było nic nadzwyczajnego”. - Po prostu banda złodziei przerażonych tym Pegasusem, która była w opozycji, a teraz jest przy władzy dostała ataku histerii - zaznaczył Kaczyński.