Prezydent wysłał budżet do Trybunału Konstytucyjnego powołując się na fakt, że w głosowaniu nad budżetem nie brali udziału Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, których mandaty — po skazaniu ich prawomocnym wyrokiem sądu na dwa lata więzienia — wygasił marszałek Sejmu, Szymon Hołownia. Jego decyzję podważyła Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, a podtrzymała ją - w sprawie Mariusza Kamińskiego — Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.
Z oświadczenia Kancelarii Prezydenta wynika, że prezydent będzie kierował do Trybunału wszystkie ustawy przyjęte bez uczestnictwa w obradach Sejmu Kamińskiego i Wąsika.
Posłowie większości rządzącej przypominają prezydentowi Andrzejowi Dudzie głosowanie nad budżetem w 2016 roku
Szef KPRM, Jan Grabiec, komentując decyzję prezydenta przypomniał, że „w grudniu 2016 roku posłowie PiS w Sali Kolumnowej bezprawnie uniemożliwili udział w głosowaniu nad budżetem stu kilkudziesięciu posłom opozycji”. „Prezydentowi Dudzie budżet bardzo się wtedy podobał” - dodał.
Grabiec nawiązał do głosowania nad budżetem na 2017 rok w Sali Kolumnowej, do którego doszło po rozpoczęciu okupacji sali obrad Sejmu przez ówczesną opozycję. Okupacja była następstwem wykluczenia z obrad Sejmu posła KO, Michała Szczerby, któremu marszałek Sejmu Marek Kuchciński przerwał wystąpienie i nie pozwolił zgłosić poprawki do budżetu.