Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało przed godziną 11.00, że w piątek w godzinach porannych niezidentyfikowany obiekt wleciał znad Ukrainy nad Polskę. Do zdarzenia doszło w dniu, w którym wojska rosyjskie przeprowadziły za pomocą pocisków manewrujących oraz dronów uderzeniowych zmasowany atak na cele na Ukrainie. Eksplozje odnotowano m.in. we Lwowie, Kijowie czy Charkowie.
Do sprawy odniósł się na antenie Polsat News były zastępca Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Leon Komornicki.
Czytaj więcej
Szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek poinformował, że prezydent Andrzej Duda rozmawiał z Sekretarzem Generalnym NATO w sprawie naruszenia przestrzeni powietrznej Polski. "NATO solidaryzuje się z naszym cennym sojusznikiem i pozostaje czujne” – zapewnił Jens Stoltenberg.
Gen. Leon Komornicki: To są poważne zdarzenia. W mojej ocenie był to zamierzony, świadomy akt agresji
Jak zaznaczył gen. Leon Komornicki, sytuacja, do której doszło na Lubelszczyźnie nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. - Dziś Rosja przeprowadziła nocny atak, zmasowany. To nie jest przypadek, w trakcie wojny nie ma przypadków. To są poważne zdarzenia, wobec których nie można przechodzić do porządku dziennego jak nad dotychczasowymi zdarzeniami, które do tej pory miały miejsce. Dotyczy to nas, Polski i NATO. Nie ma żadnej refleksji — powiedział. - Przecież ta rakieta nie wybrała się na wycieczkę krajoznawczą (...). W mojej ocenie był to zamierzony, świadomy akt agresji i tak to trzeba czytać, nie udawać, że nic się nie stało — dodał. Jak podkreślił, agresji została poddana Polska przestrzeń powietrzna, która także jest terytorium kraju. - Nie można tego bagatelizować, trywializować - stwierdził były zastępca Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
- Kompletnie brakuje trzeźwego, żołnierskiego spojrzenia i oceny sytuacji. Pytanie? Jak długo jeszcze to sondowanie będzie trwało i co w konsekwencji może się wydarzyć. To są sytuacje, które mają swój określony cel militarny i polityczny - ocenił wojskowy.