Panie prezydencie, jak pan ocenia exposé Donalda Tuska?
Porywające nie było, ale oryginalne już tak. Byliśmy świadkami najdłuższego pogrzebu politycznego, czyli odejścia rządu Mateusza Morawieckiego, i najdłuższego porodu, czyli powstania rządu Tuska. Premier skupił się na kwestiach, które z mojego punktu widzenia są trafne, to znaczy odbudowie wspólnoty, wzmocnieniu Polski w NATO i w Unii Europejskiej, poparciu dla Ukrainy, oraz podstawowych zapowiedziach politycznych, ekonomicznych, czyli podwyżce dla nauczycieli, babciowym, dyscyplinie fiskalnej, powrocie do wsparcia samorządów. To było ważne exposé, mnie ono usatysfakcjonowało. Nie zgłaszam pretensji.