Współprzewodniczący Konfederacji, prezes Ruchu Narodowego wystąpił na konferencji prasowej w Warszawie wraz z przedstawicielami przewoźników, którzy od 6 listopada protestują na granicy polsko-ukraińskiej.
Polscy przewoźnicy, których protest wsparli rolnicy oraz przedstawiciele branży transportowej ze Słowacji protestują przeciw, jak mówią, nieuczciwej konkurencji ze strony ukraińskich przewoźników, domagają się przywrócenia zezwoleń dla ukraińskiej branży transportowej oraz udrożnienia granicy po stronie ukraińskiej, gdzie obowiązuje system tzw. e-kolejki.
Czytaj więcej
- Oczekujemy, że polski rząd wreszcie weźmie się do roboty i na Radę Unii Europejskiej w sprawach transportowych 4 grudnia wprowadzi temat polskich przewoźników do agendy, bo jak na razie rząd Mateusza Morawieckiego nie potrafił nic zrobić - powiedział wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja), odnosząc się do sprawy protestu przewoźników i rolników na granicy z Ukrainą.
Konferencję prasową zorganizowano przed mieszczącą się w stolicy siedzibą przedstawicielstwa KE w Polsce. - Dzisiaj właśnie spotyka się Rada Unii Europejskiej, która będzie obradować w sprawach transportowych - tłumaczył Krzysztof Bosak.
Krzysztof Bosak: Przewoźnicy ukraińscy stopniowo przejmują polski rynek
- Jesteśmy tutaj dlatego, że Konfederacja oraz zrzeszenia protestujących przewoźników domagają się od polskiego rządu, by postawił na Radzie Unii Europejskiej do spraw transportowych postulat wypowiedzenia niekorzystnej umowy Ukraina-Unia Europejska, umowy, która zdestabilizowała całkowicie unijny, a co za tym idzie polski rynek transportowy i doprowadziła do jego stopniowego przejmowania przez przewoźników ukraińskich, likwidując system zezwoleń regulujący wcześniej stosunki gospodarcze wzajemne Polski i Ukrainy - mówił.