Rząd premiera Morawieckiego rzeczywiście przetrwa tylko dwa tygodnie?
Mamy do czynienia z sytuacją, która może stać się precedensem i na swój sposób wejść do historii. Jednak nie przez treść polityki, tylko przez próby powołania Rady Ministrów, o której a priori wiadomo, że nie będzie miała większości w Sejmie. Wszystkie pozostałe trzy główne siły polityczne jednoznacznie zadeklarowały wolę tworzenia rządu na czele z Donaldem Tuskiem. Wynik wyborów był jednoznaczny, zarówno jeśli chodzi o większość w Sejmie, jak i w wymiarze symbolicznym. Trudno byłoby zrozumieć wszystko to, co obserwujemy w logice systemu politycznego. Aby zrozumieć to, co się dzieje, trzeba przyjrzeć się sytuacji wewnątrz PiS. Wtedy można skonstatować, że w tym szaleństwie jest metoda.