Opublikowanie przez TVP nagrań prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia z jego pełnomocnikiem, mec. Markiem Chmajem (reprezentował szefa NIK w Sejmie po tym, jak prokuratura przesłała wniosek o uchylenie mu immunitetu) w ostatni dzień kampanii wyborczej miało nie tylko zdetonować bardzo krytyczny dla rządu wydźwięk konferencji NIK w sprawie tzw. afery NCBiR.
Ważniejszym zyskiem dla PiS miało być uderzenie w Konfederację i odebranie jej głosów. Nagranie ujawniono wszak tuż przed ciszą wyborczą. PiS liczy, że „taśmy Banasia” odbiorą partii Sławomira Mentzena nawet 2 proc. Dlatego przekaz TVP jaki idzie do wyborcy jest jasny: głosujesz na Konfederację, głosujesz na Tuska.