Jarosław Kaczyński, podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Gorzowie Wielkopolskim mówił, że obecny mur na granicy jest "bardzo poważną pomocą" dla polskich służb mundurowych. "Być może trzeba będzie to jeszcze wybudować na granicy z obwodem królewieckim, ale to jest sprawa przyszłości. Natomiast to się w Polsce niektórym nie podoba" - mówił.
"To, co dzieje się na granicy wschodniej, to jest klasyczna wojna hybrydowa. To jest sytuacja, gdzie nie ma wojny wprost, gdzie się nie używa broni, w każdym razie bardzo rzadko. Natomiast mamy do czynienia z aktem agresji, narusza się prawa innego państwa, narusza się jego granicę, próbuje zmusić go do czegoś, czego to państwo nie chce" - podkreślał prezes PiS.
Kaczyński dodał, że brak muru na polsko-białoruskiej granicy w obecnej sytuacji zachęciłby do jeszcze większej liczby prób jej nielegalnego przekraczania.
"Ktoś może powiedzieć, przecież tutaj, przepraszam za to określenie potoczne, trzeba piątej klepki nie mieć, żeby chcieć, by nagle na Polskę runęła wielka fala ludzi. Bo kiedy to się okaże łatwe, to wtedy ta fala zrobi się 10, 20, 50 albo i 100 razy większa" - powiedział Kaczyński.
"Tworzymy naprawdę silną armię, w pośpiechu, z bardzo dużym wysiłkiem, ale nie można w obecnej sytuacji zrobić tego inaczej" - dodał prezes PiS.