Reklama
Rozwiń

Kreml szuka rywali dla Putina w wyborach prezydenckich. Kryterium wyboru kandydatów jest wiek

Komitet polityczny Kremla podjął decyzję w sprawie rywali dla Władimira Putina w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Według dwóch źródeł Meduzy zbliżonych do Kremla, jednym z głównych kryteriów ich wyboru był wiek.

Publikacja: 28.08.2023 09:54

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

Wśród zarejestrowanych kandydatów nie powinno być polityków młodszych niż 50 lat. Celem jest podkreślenie, ze 70-letni Putin nie jest "dziadkiem".

Kreml spodziewa się, że oprócz Putina swój start ogłoszą przedstawiciele trzech partii parlamentarnych - Komunistycznej Partii (KPRF), LDPR i Nowego Ludu. Lider Sprawiedliwej Rosji Siergiej Mironow ogłosił, że jego partia nie wystawi kandydata i poprze Władimira Putina.

Kreml widzi Giennadija Ziuganowa jako kandydata KPRF. - Żadnych czarnych koni, takich jak Paweł Grudinin, biznesmen nominowany przez komunistów w 2018 roku. Ziuganow jest przyzwyczajony do prezydenta, ma wysoki status lidera partii, jego nazwisko jest znane każdemu wyborcy. Jednocześnie ma sufit - elektorat KPRF. nie przyciągnie nowych wyborców - powiedział jeden z rozmówców portalu Meduza.

Czytaj więcej

Rosja oficjalnie potwierdza: Jewgienij Prigożyn nie żyje

W wyborach prezydenckich w 2008 roku Ziuganow otrzymał 17 procent głosów, a w 2012 roku - 18 procent. Taka stabilność poparcia jest ważna dla Kremla - planuje się, że Putin uzyska "rekordowy wynik" w nadchodzących wyborach. Urzędujący prezydent powinien otrzymać ponad 80 proc. głosów przy frekwencji przekraczającej 70 proc.. Hipotetycznie mogłoby temu zapobiec powtórzenie się historii z Grudininem - wtedy kandydat dogadany z Kremlem zaczął niespodziewanie zyskiwać notowania, a władze musiały prowadzić przeciwko niemu kampanię czarnego PR. - Nie będzie takich ekscesów z nudnym Ziuganowem - mówi rozmówca Meduzy. Według Centrum Lewady, wskaźnik poparcia dla Ziuganowa wynosi obecnie 3 proc..

Rosjanie coraz częściej zwracają uwagę na wiek Putina

Zgodnie z planem Kremla, kandydatem LDPR powinien być lider partii Leonid Słucki. Według źródła z Kremla, sam Słucki chce wziąć udział w wyborach, "ponieważ lubi PR". Źródło bliskie kierownictwu LDPR potwierdziło tę informację i dodało, że Słucki "lubi błyszczeć publicznie". W tym samym celu, według tego źródła, Słucki jest obecnie liderem list partii w wyborach regionalnych. Jego zdjęcie jest na pierwszych stronach gazet partyjnych, a podczas wyborów prezydenckich otrzyma również więcej czasu antenowego w telewizji podczas debat 

Kandydatura Nowego Ludu (NP) jest bardziej skomplikowana. Kreml chciałby, aby przewodniczący, biznesmen Aleksiej Nieczajew, był kandydatem partii. - Logika jest taka sama jak w przypadku Słuckiego: poważny człowiek w marynarce, reprezentatywny, poprawny. Ale mało znany i niezbyt charyzmatyczny. Tak, aby notowania nie ruszyły w górę i nie zagroził wynikowi Putin - wyjaśnił jeden z rozmówców Meduzy zbliżony do Kremla.

Czytaj więcej

Kreml próbuje uciszyć blogerów wojskowych, którzy krytykują dowódców. Bezskutecznie

- Nieczajew chce, aby partia zajęła co najmniej trzecie miejsce w wyborach do Dumy w 2026 roku. Uważa, że jego niski wynik w wyborach prezydenckich uniemożliwi osiągnięcie tego celu - dodaje informator.

Według sondażu ośrodka Russian Field przeprowadzonego w maju tego roku, wiek jest trzecią najpopularniejszą odpowiedzią na pytanie, co Rosjanom "nie podoba się" w urzędującym prezydencie - powyżej jest tylko "miękkości" Putina i jego obojętność na wewnętrzne sprawy kraju.

Polityka
Viktor Orbán podsumował rok: Putin uczciwym partnerem, Netanjahu - dobrym przyjacielem
Polityka
Koniec seminarium duchownego w Pińsku. Brak powołań czy kolejny cios w Kościół katolicki?
Polityka
Imigracyjny problem USA. Donald Trump chce pobić wynik Baracka Obamy
Polityka
Czwarty tydzień protestów w Gruzji. Fala demonstracji nie ustaje
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Polityka
USA: 37 więźniów uniknie kary śmierci. Tak zdecydował Joe Biden
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku