USA mogą umieścić żołnierzy na statkach handlowych, by powstrzymać Iran w cieśninie Ormuz

Amerykańskie wojsko rozważa umieszczenie uzbrojonego personelu na statkach handlowych podróżujących przez cieśninę Ormuz, aby powstrzymać Iran przed przejmowaniem i niepokojeniem statków cywilnych.

Publikacja: 03.08.2023 19:20

USS Carter Hall

USS Carter Hall

Foto: Wikimedia Commons/U.S. Navy

Stany Zjednoczone nie zdecydowały się na podobny krok nawet podczas tzw. wojny tankowców, której kulminacją była jednodniowa bitwa morska między marynarką wojenną USA a Iranem w 1988 roku, która była największą bitwą marynarki wojennej od czasów II wojny światowej.

Informacja o możliwym rozmieszczeniu personelu wojskowego pojawia się w momencie, gdy tysiące żołnierzy USA na okrętach USS Bataan i USS Carter Hall są w drodze do Zatoki Perskiej. Mogliby oni stanowić trzon każdej zbrojnej misji ochronnej w cieśninie, przez którą przepływa 20 proc. całej światowej ropy naftowej.

Czterech amerykańskich urzędników, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości, potwierdziło agencji AP podkreśliło, że nie podjęto ostatecznej decyzji i że trwają rozmowy między amerykańskimi urzędnikami wojskowymi a arabskimi sojusznikami USA w regionie Zatoki Perskiej.

Czytaj więcej

Iran pokazał swój pierwszy pocisk hipersoniczny

Poinformowali, że amerykańscy żołnierze zapewniliby bezpieczeństwo tylko tym załogom, które o to poproszą.

Jednostki USS Bataan i USS Carter Hall opuściły Norfolk w stanie Wirginia 10 lipca w ramach misji, którą Pentagon określił jako "odpowiedź na niedawne próby Iranu zagrażające swobodnemu przepływowi handlowemu w cieśninie Ormuz i otaczających ją wodach". USS Bataan przepłynął przez Cieśninę Gibraltarską na Morze Śródziemne w zeszłym tygodniu w drodze na Bliski Wschód.

Stany Zjednoczone wysłały już do tego regionu samoloty bojowe A-10 Thunderbolt II, myśliwce F-16 i F-35, a także niszczyciel USS Thomas Hudner.

Rozmieszczenie samolotów przyciągnęło uwagę Iranu, którego szef dyplomacji powiedział sąsiednim krajom, że region nie potrzebuje "obcokrajowców" zapewniających bezpieczeństwo. W środę irańska paramilitarna Gwardia Rewolucyjna rozpoczęła ćwiczenia wojskowe na spornych wyspach w Zatoce Perskiej, w których wzięły udział małe szybkie łodzie, spadochroniarze i jednostki rakietowe.

Stany Zjednoczone nie zdecydowały się na podobny krok nawet podczas tzw. wojny tankowców, której kulminacją była jednodniowa bitwa morska między marynarką wojenną USA a Iranem w 1988 roku, która była największą bitwą marynarki wojennej od czasów II wojny światowej.

Informacja o możliwym rozmieszczeniu personelu wojskowego pojawia się w momencie, gdy tysiące żołnierzy USA na okrętach USS Bataan i USS Carter Hall są w drodze do Zatoki Perskiej. Mogliby oni stanowić trzon każdej zbrojnej misji ochronnej w cieśninie, przez którą przepływa 20 proc. całej światowej ropy naftowej.

0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Koalicyjny gabinet w Holandii. To będzie rząd skrajnej prawicy
Polityka
Robert Fico pozostaje na oddziale intensywnej terapii. Przejdzie kolejną operację
Polityka
Izba Reprezentantów ustawą chce zmusić Joe Bidena do wysyłania broni Izraelowi
Polityka
Spotkanie Xi Jinping–Władimir Putin. Zamrożenie wojny albo całkowita kapitulacja Kijowa
Polityka
Bliżej decyzji w sprawie polskiego pomnika w Berlinie. Brakuje jednak lokalizacji