Zdaniem Jacka Rostowskiego stworzenie komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce „na pewno działa na korzyść Rosji”. Jak ocenił w Radiu ZET były minister finansów, oświadczenie Departamentu Stanu USA nie zmieni decyzji rządzących, choć Stany Zjednoczone wyrażają swoje obawy, że PiS może nadużywać przepisów do ingerowania w wolne wybory. - Co może bardziej działać na korzyść Rosji, niż fakt, że kiedy toczy się pełnowymiarowa wojna, wprowadza się bardzo poważny konflikt polityczny. Kongres USA nie będzie obojętny wobec tego, co dzieje się w tej chwili - stwierdził Rostowski. - Polska może mieć różnego rodzaju problemy w relacjach z USA. Nie chodzi o to, że konkretny element uzbrojenia nie będzie dostarczony, ale będzie załamanie zaufania - dodał polityk. - Władze PiS-owskie, łącznie z prezydentem w zasadniczy sposób podważyli zaufanie Stanów Zjednoczonych do polskiego rządu - zaznaczył. Rostowski zaznaczył również, że w powstaniu komisji chodzi jedynie o to, by wyeliminować polityków opozycji tuż przed wyborami i dodaje, że jest to „ewidentny zamach na demokrację”.
Zdaniem byłego ministra finansów – oprócz problemów ze Stanami Zjednoczonymi – Polskę czeka kolejny problem, przez powołanie komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów. - Jeśli ta komisja zrobi cokolwiek, co by wykraczało poza przesłuchanie kilku osób, w sposób zupełnie jawny i otwarty (…), to Polska nie będzie miała dostępu do pieniędzy - powiedział Rostowski. - Przymuszanie świadków do przyjścia na komisję także jest zupełnie nielegalny - dodał. Jego zdaniem, Polska może nie dostać również środków strukturalnych, czyli 770 mld, „którymi chwalił się Morawiecki”.
Czytaj więcej
Zespół stworzony przez PiS od ubiegłego roku szuka w archiwach m.in. MON, MSZ, ale też Kancelarii...
Jak podkreślił polityk, „gdyby PiS miał wygrać wybory, to wiemy od sędziego Muszyńskiego, że jest plan, by wycofać ustawę o SN, która miała naprawiać w jakimś względzie praworządność”. - Wtedy jasne jest, że nie będziemy mieli dostępu do środków z KPO - stwierdził.
Zdaniem Jacka Rostowskiego, dla Prawa i Sprawiedliwości „ważniejsze jest wziąć pod but sądy, niż mieć dostęp do gigantycznych środków, które mogą przemienić Polskę, dać tanią energię, wszystkim dostęp do internetu, dać sobie radę z wielką rewolucją sztucznej inteligencji, w krótkim horyzoncie czasowym bardzo znacząco obniżyć szalejącą drożyznę”. jacek Rostowski zapowiedział jednak, że jeśli opozycja wygra wybory, to te środki do Polski przypłyną.