Ostatecznie upadł centroprawicowy rząd słowacki, bardzo zaangażowany w pomoc Ukrainie, także militarnie. Od wielu miesięcy premier Eduard Heger nie miał większości w parlamencie. Teraz podał się do dymisji.
Lewicowa prezydent Zuzana Čaputová, też proukraińska – pod koniec kwietnia odwiedziła Kijów wraz z czeskim prezydentem Petrem Pavlem – zdecydowała się powołać rząd fachowców, a nie składający się z polityków. Pokieruje nim wiceszef banku centralnego Ľudovít Ódor – do czasu przyśpieszonych wyborów. Ich wstępna data: 30 września.
Ale były premier i szef partii Smer (oficjalnie socjaldemokratycznej) Robert Fico chciałby, żeby odbyły się one jeszcze szybciej, pod koniec czerwca. Nic dziwnego: jego ugrupowanie zajmuje pierwsze miejsce w sondażach.
Czytaj więcej
Premier Słowacji Eduard Heger oświadczył w niedzielę, że zwrócił się do prezydent o zwolnienie go z pełnienia urzędu, po tym jak dymisje ministrów osłabiły jego gabinet.
– Raczej mu się nie uda, nie można przecież robić wyborów, gdy ludzie wyjeżdżają na wakacje. Zależy mu na czasie. Powołanie rządu ekspertów uspokaja sytuację, trudno atakować fachowców, którzy nie kandydują do parlamentu – mówi „Rzeczpospolitej” Magdalena Vášáryová, aktorka, socjolożka, była dyplomatka i kandydatka na prezydenta w 1999 roku.