Przywódca Chin jednak rozmawiał telefonicznie z Kijowem. Dlaczego Chińczycy postanowili się włączyć w proces negocjacyjny po roku rosyjskiej agresji na Ukrainę?
Chiny chcą być globalną siłą, która jest w stanie wpływać na wydarzenia toczące się daleko poza granicami Państwa Środka. Taka rola Chin jest możliwa, jeżeli Pekin będzie przestrzegał podstawowych zasad prawa międzynarodowego. Chiny to deklarują, ale nie zawsze trzymają się tych zasad. Mówią np. o „kryzysie ukraińskim” i tym samym stają po stronie państwa-agresora. Nie ma żadnego kryzysu ukraińskiego, jest agresja Rosji. Dlatego nie wierzę w to, że Chińczycy mogą odgrywać rolę pośrednika. Pośrednik powinien sobie wyraźnie uświadamiać, co tak naprawdę się dzieje, i nie może stawać po żadnej ze stron.