- Wszystko jest uzgodnione tzn. że ukraińskie zboże nie będzie płynąć do Polski, żeby w Polsce było wyładowywane - powiedział. - Decyzja zapadła na spotkaniu na granicy w Dorohusku, a teraz tylko dogrywaliśmy sprawę - dodał.
Telus zapowiedział tez wizytę Solskiego w poniedziałek w Polsce.
Afera zbożowa
Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, zdaniem Tomasza Obszańskiego, przewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, pociągami i ciężarówkami wjechało do Polski ok. 3 miliony ton zboża z Ukrainy, a pierwsze transporty pojawiły się już w ubiegłym roku, przed żniwami.
Czytaj więcej
Czy rząd miał świadomość, że napływ ukraińskiego zboża może zachwiać polskim rynkiem? - Pewne rzeczy są nie do przewidzenia, jeżeli mówimy o sytuacji wojennej - powiedział minister rolnictwa Robert Telus.
Unia Europejska 30 maja 2022 roku na rok zniosła cła na towary z Ukrainy, aby pomóc tamtejszej gospodarce. W przypadku zbóż zniesienie ceł miało pomóc w ich tranzycie drogą lądową do portów, skąd miało trafić do docelowych odbiorców na Bliskim Wschodzie czy w Afryce, ale w związku z tym, że było ono o połowę tańsze od polskiego zboża, duże jego ilości sprzedawano w Polsce i mieszano ze zbożem krajowym. Zboże kupowali m.in. producenci pasz.