W swoim cotygodniowym wystąpieniu dla mediów ojca Tadeusza Rydzyka były szef MON przywołał 13. rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem oraz obchodzony w czwartek Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. - Wydawałoby się dwie zupełnie różne daty, dwa (wydarzenia) zupełnie różnie przedstawiane przez media polskie - poza telewizją Trwam, poza Telewizją Republika, ostatnio także czasami poza Telewizją Publiczną - wtrącił. - Ale czy to jest słuszne, czy tak być powinno? - pytał i nawiązał do niedawnej wizyty w Polsce prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Według Macierewicza Zełenski w czasie swojego wystąpienia na Zamku Królewskim w Warszawie „powiedział, że musimy działać tak, żeby ludobójstwo katyńskie, smoleńskie, ludobójstwo Bykowni i Buczy zostało ukarane, żebyśmy dożyli tego czasu, kiedy cały świat, kiedy wymiar międzynarodowy, prawny potępi ludobójstwo rosyjskie”. - I wymienił właśnie Katyń, Smoleńsk, Buczę, Bykownię, czyli, krótko mówiąc, wymienił to ludobójstwo, które teraz jest realizowane w Ukrainie, ale także to, które miało miejsce wobec polskiej elity żołnierskiej, intelektualnej, policyjnej w Katyniu, i wobec elity narodowej, z panem prezydentem Kaczyńskim na czele, wtedy, gdy doszło do zamachu smoleńskiego w 2010 r. - mówił.
W istocie Zełenski w czasie swojego przemówienia nawiązał do katastrofy smoleńskiej, ale nie nazwał jej „ludobójstwem”. - Im więcej wolności będziemy mieli, tym więcej będzie gwarancji sprawiedliwości - mówił prezydent Ukrainy 5 kwietnia. - Więcej gwarancji, że nasz wspólny wróg będzie ponosił odpowiedzialność za Bykownię, Buczę, za Katyń i Smoleńsk, będzie ponosił odpowiedzialność do końca życia, tutaj na ziemi i na wieki - dodał.
Czytaj więcej
Podziękowania, wsparcie wojskowe, powojenny biznes – o tym mówił ukraiński przywódca.
Zdaniem Macierewicza ocena Zełenskiego „to bardzo trafny punkt widzenia”. - Ten, który powinien stać się także istotnym elementem świadomości narodowej polskiej - przekonywał. - Tak w istocie jest w olbrzymim stopniu, ale ciągle są takie elity, są takie media, które próbują podtrzymywać kłamstwo smoleńskie, tak jak sowieci kiedyś zmuszali naród Polski do kłamstwa katyńskiego. Warto o tym pamiętać, że ówczesne media sowieckie, ówczesne sądy sowieckie, ówcześni funkcjonariusze sowieccy uniemożliwiali prawdę o Katyniu. Sprawiali, żeby dzieci polskie nie wiedziały, co naprawdę i kto zrobił, próbując doprowadzić do tego, żeby Polacy zostali pozbawieni elity intelektualnej, pozbawieni elity bezpieczeństwa państwa, pozbawieni elity narodowej. Zbrodnia smoleńska miała taki sam sens - perorował.