Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin został zapytany na antenie radiowej „Trójki”, czy obawia się, że powstanie wspólna lata opozycji.
- Nie boję się tego, niezależnie od tego, co się wydarzy. Sondaże, które mówią o tym, że sprawdzi się jedna lista opozycji, to raczej szantaż w stosunku innych partii opozycyjnych, które nie chcą jednej listy z Donaldem Tuskiem - powiedział. - I wcale się nie dziwię, że nie chcą, bo można powiedzieć, że Tusk jest liderem braku wiarygodności. Nie jest aktywem dodanym do pozostałych partii, dlatego nie chcą wspólnej listy pod jego wodzą - dodał. - Ja nie będę podpowiadał opozycji, co ma robić, ale na pewno byłoby to egzotyczne przedsięwzięcie, biorąc pod uwagę szerokie spektrum partii opozycyjnych – od skrajnie lewackich ugrupowań i polityków po takich polityków, którzy deklarują swoje przywiązanie do konserwatywnych wartości. To by pokazało, że to nie jest twór związku z rzeczywistym pomysłem na Polskę, a tylko brutalny anty PiS. To jest to, co mogłyby tych państwa połączyć - zaznaczył.
Czytaj więcej
Politycy partii Donalda Tuska odwiedzają kolejne regiony. I szykują się na trudne starcie o Sejm.
Jacek Sasin mówił podczas rozmowy także o spotkaniach, które odbywają politycy jego partii przed wyborami. - Kwintesencją naszych spotkań, które teraz prowadzimy, jest spotkanie się z wyborcami i wysłuchanie tego, co mają do powiedzenia. My chcemy w ten sposób stworzyć program, naszymi ekspertami są nasi wyborcy - stwierdził.
Polityk odniósł się również do tego, że podczas spotkań PiS z wyborcami często usłyszeć można nazwisko szefa PO. - Tusk też wyruszył w trasę i na licznych swoich spotkaniach nie tylko zajmuje się krytykowaniem PiS, ale przede wszystkim kłamie - powiedział Sasin. - Kłamie, jeśli chodzi o dokonania swoich rządów, kłamie o tym, co wydarzyło się w ostatnich latach podczas rządów Zjednoczonej Prawicy. Musimy te kłamstwa obnażać, żeby Polacy wiedzieli kto jest wiarygodny, a kto kłamie. Trudno przemilczeć tę lawinę kłamstw. Dziś stroi się na przykład w piórka obrońców węgla, a jeszcze kilka lat temu zapowiadał, że to górnictwo musi być szybko zwinięte - zaznaczył.