Stowarzyszenie Wiara i Tradycja w Zaborówku na Mazowszu założył Mariusz Sarol, uznawany za prawą rękę Roberta Bąkiewicza na terenie podwarszawskiego Pruszkowa. Jak pisała w ubiegłym tygodniu „Rzeczpospolita” ta organizacja widmo, założona zaledwie dwa miesiące przed konkursem Funduszu Patriotycznego, otrzymała w ub.r. największą dotację – 430 tys. zł, za które urządziła dziesięć emisji filmów animowanych o tematyce patriotycznej. Oglądało je kilkoro widzów.
Projekcje w plenerze
To nie przypadek – stowarzyszenie jest kolejną organizacją powiązaną z lubianym przez władzę narodowcem. Zalicza się ją do największych beneficjentów rządowych dotacji. Jak wyliczyła ostatnio „GW”, w latach 2021–2022 prowadzone przez Bąkiewicza stowarzyszenia (Roty Marszu Niepodległości, Marsz Niepodległości i Straż Narodowa) otrzymały blisko 5 mln zł z publicznych funduszy. Jak widać, to nie wszystko.
Czytaj więcej
Solidarna Polska brała udział w Marszu Niepodległości i nie ukrywa, że widziałaby jej głównego organizatora na listach wyborczych do Sejmu.
Wiara i Tradycja gigantyczne wsparcie otrzymała na „Promocję i edukację w zakresie postaw patriotycznych, narodowych i katolickich na bazie organizowanych plenerowych projekcji filmowych i internetowych”.
Mariusz Sarol, który odezwał się po naszej publikacji, w piśmie przekonuje, że wcześniej stowarzyszenie działało jako „nieformalna grupa, podejmująca szereg działań w zakresie postaw patriotycznych, narodowych”. Np. promowało projekt „Pod biało-czerwoną” w Pruszkowie i Brwinowie (rząd finansował zakup masztów i flag w gminach) oraz „wystosowało apel do władz jednej z pruszkowskich spółdzielni mieszkaniowych, gdy ta usunęła maszt z flagą Polski i symbolem Polski Walczącej”. Organizuje w Pruszkowie Różańcowy Marsz Życia przeciwko aborcji.