Kolejna rozprawa polskiego działacza odbyła się w środę przed sądem w Grodnie. Proces ruszył jeszcze 16 stycznia i odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Na salę nie wpuszczono nawet żony więzionego od marca 2021 r. dziennikarza i jednego z liderów prześladowanego przez reżim Łukaszenki Związku Polaków na Białorusi (ZPB). Poczobut jest oskarżany o „nawoływanie do działań godzących w bezpieczeństwo narodowe Białorusi” oraz „podżeganie do nienawiści”. Dziennikarza wpisano też na prowadzoną przez białoruskie KGB listę osób, które „mają związek z działalnością terrorystyczną”. Grozi mu nawet 12 lat łagrów.