W piątek w Ramstein odbyło się spotkanie szefów resortów obrony ponad 50 państw wspierających Ukrainę. Rozmowy zakończyły się bez decyzji Niemiec w sprawie przekazania Kijowowi czołgów Leopard, którymi dysponuje Berlin. Nie było także zgody Niemiec, aby maszyny przekazało kilkanaście krajów NATO, które dysponują takimi czołgami.
Z kolei minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock oświadczyła w wywiadzie, że Niemcy nie staną na przeszkodzie, jeśli Polska zdecyduje się wysłać czołgi Leopard 2 Ukrainie.
Czytaj więcej
Ukrainie zostało kilka tygodni na odbicie straconych ziem, zanim Rosja będzie gotowa do kontrofensywy. Odmowa kanclerza Olafa Scholza przekazania leopardów tę szansę zaprzepaszcza.
W poniedziałek o komentarz do słów szefowej niemieckiej dyplomacji poproszony został premier Mateusz Morawiecki.
- Mogę powiedzieć, że presja ma sens, że nasze wysiłki, nasze starania, aby budować koalicję państw, które chcą pomóc w tej dramatycznej walce na Ukrainie okazuje się skuteczna - odparł szef polskiego rządu na konferencji prasowej w Poznaniu.