Byli deputowali Dumy, Rady Federacji oraz byli samorządowcy tworzą „przejściowy parlament”. Nie zaprosili do niego deputowanych, którzy zasiadali we władzach już po okupacji ukraińskiego Krymu w 2014 roku. Deklarują, że jak obejmą władzę w Rosji, wszystkie okupowane tereny powrócą do Ukrainy, a odpowiedzialni za wojnę zostaną poddani lustracji.
– Działania Putina są przestępcze i potrzebny będzie trybunał międzynarodowy. Niezależnie od tego, gdzie się odbędzie, w Moskwie, Sewastopolu, Mariupolu czy Buczy – mówi „Rzeczpospolitej” Andriej Iłłarionow, były doradca Putina, niegdyś reprezentujący prezydenta Rosji w grupie G8 (2000–2005), od lat jeden z głównych krytyków Kremla.