Odpowiedni projekt ustawy został zarejestrowany w Radzie Najwyższej Ukrainy. Kijów miałyby uznać „tymczasową okupację Białorusi przez Rosję” i poprosić społeczność międzynarodową o poparcie tej decyzji. Wszelkie relacje z reżimem Aleksandra Łukaszenki zostałyby zerwane, Ukraina przestałaby też respektować przedstawicieli władz w Mińsku w organizacjach międzynarodowych takich jak ONZ czy MFW.
– Musimy nazwać rzeczy po imieniu. Białoruś jest de facto okupowana, wchodzą tam rosyjskie wojska, tworzą jakieś ugrupowania. Wystarczy już tych gierek z reżimem Łukaszenki. Musimy zerwać z nim relacje dyplomatyczne i domagać się wykluczenia jego ludzi z organizacji międzynarodowych. To nielegalny reżim okupowanego kraju – mówi „Rzeczpospolitej” główny autor ustawy Ołeksij Honczarenko, deputowany z frakcji Europejska Solidarność. Jak twierdzi, szanse na przyjęcie tej ustawy w parlamencie są duże. – Projekt poparli przedstawiciele wszystkich frakcji, w tym rządzącej – tłumaczy. Wśród inicjatorów ustawy jest m.in. Jewgienija Krawczuk, wiceszefowa prezydenckiej partii Sługa Narodu.
Czytaj więcej
Po spotkaniu z przedstawicielami białoruskiego Pułku Kalinouskiego - grupy białoruskich ochotników utworzonej w celu obrony Ukrainy przed rosyjską inwazją - deputowani Rady Najwyższej Ukrainy chcą poddać pod głosowanie swoją uchwałę o uznaniu Białorusi za terytorium okupowane przez Rosję
– Oczywiste jest to, że naród białoruski reprezentuje Swiatłana Cichanouska, która dwa lata temu wygrała wybory prezydenckie, sfałszowane przez Łukaszenkę. Białorusinów reprezentuje też Zjednoczony Gabinet Przejściowy, który zjednoczył znaczną część opozycji białoruskiej. I pułk Konstantego Kalinowskiego, wszyscy białoruscy ochotnicy, którzy z bronią w ręku w Ukrainie bronią wolnej Białorusi. Bo tu, nad Dnieprem, waży się dzisiaj i los Białorusi – twierdzi Honczarenko.
Przebywająca w Wilnie Swiatłana Cichanouska zwróciła się niedawno do Ukrainy z propozycją nawiązania relacji dyplomatycznych. W Kijowie zaś pojawiły się głosy, że Ukraina powinna dystansować się od biura Cichanouskiej oraz tworzyć własną „alternatywną” placówkę opozycji białoruskiej na bazie pułku Kalinowskiego. Wypominano jej dawne wypowiedzi z 2020 roku, gdy stawiała pierwsze kroki w polityce i nie potrafiła jednoznacznie określić swoich poglądów wobec działań Rosji. W odpowiedzi na te głosy redaktor Europejskiej Prawdy Jurij Panczenko apelował do polityków w Kijowie, by „powstrzymywali się od kroków, które będą wyglądały jak próba narzucenia sąsiedniemu narodowi swoich decyzji”. Cichanouska dotychczas spotykała się ze wszystkimi przywódcami świata zachodniego, łącznie z Bidenem. Dlaczego nie było spotkania z prezydentem Zełenskim?