Ukraiński parlament może uznać Białoruś za teren okupowany przez Rosję

Po spotkaniu z przedstawicielami białoruskiego Pułku Kalinouskiego - grupy białoruskich ochotników utworzonej w celu obrony Ukrainy przed rosyjską inwazją - deputowani Rady Najwyższej Ukrainy chcą poddać pod głosowanie swoją uchwałę o uznaniu Białorusi za terytorium okupowane przez Rosję

Publikacja: 22.10.2022 14:41

Ukraiński parlament może uznać Białoruś za teren okupowany przez Rosję

Foto: president.gov.by

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 241

"Strona ukraińska wyraziła szacunek dla Białorusinów, którzy z bronią w ręku walczą o Ukrainę i zadeklarowała chęć współpracy z pułkiem Kalinouskiego jako prawowitym przedstawicielem narodu białoruskiego" - poinformowali przedstawiciele pułku.

W projekcie uchwały członkowie parlamentu zwracają się do społeczności międzynarodowej o uznanie terytorium Białorusi za "czasowo okupowane przez Rosję" i pozbawienie rządu prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki międzynarodowej podmiotowości  prawnej.

Możliwy atak z terytorium Białorusi

W ostatnim czasie pojawiły się nowe doniesienia o możliwym rosyjskim ataku na Ukrainę z terytorium Białorusi. Kraj oficjalnie oficjalnie nie bierze udziału w wojnie, ale zezwolił Rosji na wykorzystanie swojego terytorium i zasobów wojskowych do prowadzenia działań wojennych na Ukrainie.

Siły Zbrojne Ukrainy zaapelowały do Białorusinów, by nie włączali się do wojny i nie wykonywali zbrodniczych rozkazów samozwańczego prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki.

"Cenimy przyjaźń między naszymi narodami bardziej niż możliwość reagowania na zbrodnicze decyzje waszego kierownictwa" - napisano w apelu.

Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala