Sikorski był pytany o raport przedstawiony 1 września na Zamku Królewskim raport Parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Pracami zespołu kierował Arkadiusz Mularczyk. Na podstawie ustaleń Zespołu Polska ma domagać się od Niemiec 6 bilionów 220 mld zł reparacji.
Czytaj więcej
"Sprawa reparacji jest zamknięta" - oświadczył rzecznik niemieckiego MSZ po tym jak na Zamku Królewskim w Warszawie przedstawiono raport, z którego wynika, że Polska będzie się domagać od Niemiec 6 bilionów 220 mld złotych tytułem reparacji za II wojnę światową.
- Mam wrażenie, że im bardziej rośnie inflacja, im bardziej rosną raty kredytów, tym więcej PiS mówi o reparacjach. No bo im nie idzie. Rządzenie, pozyskiwanie tych pieniędzy, które są w zasięgu ręki od UE - tego nie potrafią. Więc mamy rozdrapywanie spraw sprzed 80 lat, z których nic dobrego nie wyniknie - odparł Sikorski.
- Na tym wzmożeniu reparacyjnym, mogę się założyć, Polska finansowo straci. Pan Mularczyk dostanie swój instytut, który będzie nas kosztował chyba 15 mln złotych. A reparacji raczej nie będzie - dodał.
Czytaj więcej
Na ponad 6 bln zł oszacowano straty, jakie nasz kraj poniósł podczas wojny.