Jak ujawnił właśnie tabloid „Bild”, prokuratura miała znaleźć 200 tys. euro gotówki w skrytce bankowej Johannesa Kahrsa jesienią ubiegłego roku w trakcie śledztwa w sprawie jednej z największych afer finansowych Niemiec, znanej pod nazwą Cum-Ex.
Jest podejrzenie, że pieniądze te są łapówką, jaką miałby otrzymać Kahrs od hamburskiego banku Warburg. Za pomoc w korzystnej dla banku decyzji władz Hamburga, skutkującej przedawnieniem milionowych roszczeń podatkowych. Prowadząca śledztwo w tej sprawie prokuratura z Kolonii milczy, lecz sprawa wywołuje spore zainteresowanie niemieckich mediów, gdyż jeden z jej wątków prowadzi do obecnego kanclerza.