Jakie są dzisiaj nastroje w branży górniczej? Wydaje się, że priorytetem dla PiS-u są dzisiaj dostawy węgla, jak to wygląda?
PiS wszystko potrafi zepsuć. Doprowadził do sytuacji, w której mieszkańców Śląska nie stać na węgiel i nie mają gdzie go kupić. Póki co ludzie myślą o wakacjach, a zima zdaje się czymś odległym, ale rzeczywiście zabezpieczenie węgla staje się wyzwaniem. Czy w zimie zabraknie węgla? Gazu? Skłonny jestem twierdzić, że oczekiwania polskiego rządu nijak nie korespondują z rzeczywistością. Co najmniej kilka milionów ton węgla zabraknie i nie będzie go skąd sprowadzić. Nawet jeżeli uda się go przetransportować do polskich portów, to nie będzie go jak rozprowadzić po kraju. Możemy także stanąć w obliczu kryzysu gazowego, gdy Rosja zakręci kurek Europie. Wtedy Polsce zabraknie około 4–6 miliardów metrów sześciennych gazu. Na razie ten temat jest nieco uśpiony ze względu na lato, ale za chwilę będziemy się tym naprawdę poważnie martwić.
Wiceminister finansów Artur Soboń mówił ostatnio, że wydobycie węgla w Polsce wzrośnie. Czy te słowa rezonowały w jakiś sposób na Śląsku i pańskim okręgu?
Górnicy nigdy nie wierzyli panu Arturowi Soboniowi i myślę, że w to, co teraz mówi, również mu nie uwierzą. Tym bardziej że osoby zaangażowane w przemysł wydobywczy na Śląsku doskonale wiedzą, że górnictwo to nie jest gra komputerowa, gdzie można po prostu przełączyć jakiś klawisz lub zmienić funkcję, żeby osiągnąć cel. Nie da się zwiększyć wydobycia polskiego węgla z dnia na dzień, gdy przez kilka ostatnich lat ograniczało się je. Trzeba zatrudnić ludzi, otworzyć nowe ściany, pokłady i przeorganizować pracę. Węgiel w dalekim horyzoncie jest paliwem, od którego trzeba odejść. Kryzys energetyczny w Polsce bierze się stąd, że w ciągu kilku ostatnich lat rząd kompletnie zarzucił transformację energetyczną. Gdyby np. w 2016 r. nie wprowadzono ustawy antywiatrakowej, to mielibyśmy teraz więcej o 10 gigawatów mocy wiatrowej w systemie. Wtedy można byłoby mówić o tym, żeby przeorientować nasz system na inne źródła energii. Dziś celem rządu nie powinno być składanie pustych obietnic, tylko realna pomoc, np. dofinansowania do zakupu i instalacji pomp ciepła.
Strategia Polski 2050 – zielonej demokracji – jest nadal aktualna w dobie kryzysu energetycznego?
Oczywiście, jeden z naszych podstawowych dokumentów programowych to „Polska na Zielonym Szlaku”. Polska 2050 różni się tym od innych organizacji politycznych, że stale tworzy i publikuje swoje dokumenty programowe. Aktualizujemy dziś „zielony szlak” ze względu na kryzys energetyczny i wzrost znaczenia energetyki atomowej. Jesteśmy zdania, że system energetyczny powinien być oparty na źródłach odnawialnych, ale stabilizować go powinna energetyka atomowa. Musimy konkretnie rozpisać, jaka będzie ścieżka dojścia do takiej energetyki, która nie będzie skutkowała zmianami klimatycznymi czy zanieczyszczeniem powietrza. Pamiętajmy, że tylko przez smog umiera 30 tysięcy ludzi rocznie, co udowodniły badania Śląskiego Centrum Badań Serca.