- Pozostał nam jeszcze tylko jeden taki bardzo poważny szkopuł, jeżeli chodzi o państwo. I drugi bardzo poważny szkopuł, jeżeli chodzi o kwestie społeczne - mówił Kaczyński, przekonując, że za rządów PiS znacznie wzmocniono państwo w wielu obszarach. - Pierwszy to są sądy - powiedział, oceniając, że „sądy są dzisiaj poza państwem”, Duży fragment swojego wystąpienia poświęcił także problemom mieszkaniowym Polaków, które - jego zdaniem - mają „pewien związek z sądownictwem, chociaż pośredni”.
- Tu uczciwie mówię: nie udało nam się złamać tego układu, który został stworzony na początku lat 90., który zapewnił pewnym bardzo niewielkim grupom, z reguły z jednego środowiska, zdobywać ogromne zyski - temu układowi deweloperskiemu. Nie udało się tego złamać, nie udało się doprowadzić do tego, żeby w Polsce można było możliwie tanie mieszkania budować na wielką skalę. Pamiętajcie państwo, że te 270 tys., bo tyle podobno mieszkań ma być w tym roku - oczywiście to nie jest jeszcze pewne - to będzie rekord ostatnich trzydziestu paru lat, no ale przy końcu Gierka wybudowano więcej, 298 tys. To jest wstyd - mówił prezes PiS.
Kaczyński przyznał, że „problem mieszkaniowy to jest dzisiaj dla młodych ludzi główna sprawa”. - I to też jest jedna z przyczyn - oczywiście ta główna jest kulturowa, ale jedna z przyczyn - tego, że tych dzieci w Polsce rodzi się tak mało, że jesteśmy narodem, który się zwija. Oczywiście, powtarzam główny problem ma charakter kulturowy i to jest rzeczywiście ogromny kłopot. Nikt na świecie nie wie, co z tym zrobić. Ale mieszkania, brak mieszkania, brak perspektywy mieszkania, ogromne ceny mieszkań, niemające nic wspólnego z kosztami budowy, to wszystko jest tutaj też istotną przeszkodą - powiedział.
Czytaj więcej
Lewica spełniła sen Polaków o swoim mieszkaniu – mówi Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy.
- I musimy ją przełamać. Musimy doprowadzić do tego, żeby wpływy tego układu deweloperskiego, wpływy, które niestety sięgają także i naszych środowisk, zostały złamane. Złamane, bo jeśliby powstały mechanizmy budowania dużej liczby tych tanich mieszkań, to oczywiście ceny tamtych też by musiały gwałtownie spaść, czyli ten złoty interes by się skończył - stwierdził Kaczyński, zaznaczając, że nie ma „nic przeciwko temu, żeby deweloperzy budowali mieszkania, tylko żeby je sprzedawali po uczciwych cenach, z jakąś tam marżą, bo przecież każdy to robi dla zysku, ale żeby ta marża była w granicach przyzwoitości”.