Tusk przekonywał, że właściciele gospodarstwa, które odwiedził "świetnie sobie radzą". - Zaczynali od pięciu hektarów a dzisiaj to jest imponujące przedsięwzięcie, dużo sprzętu, zarabiają też na usługach, nie tylko na uprawach - dodał.
- Ale oczywiście tak jak zawsze, w ostatnich tygodniach, gdy odwiedzam polskie małe, duże, średnie gospodarstwa rolne, to tematy główne to ceny nawozów, ceny paliwa i brak perspektywy na przywrócenie ludzkich cen. Ludzkich - bo dających szansę na opłacalność produkcji - kontynuował przewodniczący PO.
Tusk mówił też, że "otrzymał sygnał o niepokoju w związku z niespodziewaną konkurencją ze zbożami, które płyną z Ukrainy".
Czytaj więcej
Wydaje się, że w pewnym momencie między Rosją a Ukrainą konieczna będzie ugoda, ale co to oznacza - nie wiem - powiedział prezydent USA Joe Biden.
- Coraz więcej transportów idzie z Ukrainy przez Polskę, do innych krajów, ale - niestety - z punktu widzenia polskich rolników oznacza to, że część zbóż i kukurydzy będzie sprzedawana tutaj, w Polsce, po niższych cenach. To także powoduje, że opłacalność produkcji polskiego rolnika może się okazać bardzo kłopotliwa - zauważył przewodniczący PO.