Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński z PiS jest właścicielem obrazu Edwarda Dwurnika za ok. 20 tys. zł, a szef Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty posiada jacht motorowy o podobnej wartości. Poseł KO Paweł Kowal ma zaś kilka dzieł polskich artystów, w tym rzeźbę słynnej Magdaleny Abakanowicz. Tak wynika z ich oświadczeń majątkowych składanych w Sejmie. W jednej z rubryk mają obowiązek wpisywać majątek ruchomy powyżej 10 tys. zł.
Wkrótce takie aktywa posłowie będą mogli wykazywać rzadziej, bo kwota 10 tys. zł zostanie prawdopodobnie podniesiona. To jedno ze wstępnych założeń reformy oświadczeń, nad którą ruszyły prace w Sejmie. Rozpoczęły się na zamkniętym posiedzeniu Komisji Etyki Poselskiej, a mają być kontynuowane w Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.
Napisanie przez posła w oświadczeniu, że np. jest posiadaczem drogiego obrazu, to zaproszenie dla złodzieja
O tym, że limit pójdzie w górę, mówi szef Komisji Etyki Poselskiej Jacek Świat z PiS. – 10 tys. to jest kwota sprzed potopu – twierdzi. Wyjaśnia, że limit został ustalony przed wieloma laty, a od tego czasu spadała wartość pieniądza.
Podobnie uważa wiceszef Komisji Regulaminowej Jarosław Urbaniak z KO. – Gdy powstawały obecne regulacje, kwota 10 tys. zł to były potężne pieniądze. Obecnie zaczyna ona obejmować niektóre przedmioty codziennego użytku – mówi.