Ten urodzony w Paryżu absolwent brytyjskiej uczelni i obywatel Turcji jest najbardziej znanym tureckim więźniem politycznym. Ujęła się za nim Rada Europy, Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz przedstawiciele UE, a wiele krajów podejmowało wysiłki dyplomatyczne w celu jego uwolnienia. Gdy kilka miesięcy temu kilkunastu ambasadorów krajów unijnych w Ankarze złożyło podpisy pod apelem o uniewinnienie Kavali, prezydent Erdogan ogłosił, że są personae non gratae. W ostatniej chwili zrezygnował z żądania, aby opuścili Turcję.
Kavala dostał dożywocie na wniosek sterowanej przez prezydenta Erdogana prokuratury za rzekomy współudział w organizowaniu antyrządowych protestów w 2013 roku w Stambule. Recep Erdogan był wtedy premierem, z którego inicjatywy doszło do krwawej rozprawy z demonstrantami. Początkowo chodziło o sprzeciw przeciwko zabudowie parku Gezi w centrum Stambułu, ale później masowe demonstracje odbywały się pod hasłami wolności prasy, prawa do publicznych zgromadzeń, jak i w obronie świeckiego charaktery republiki.
Czytaj więcej
Turecki nadawca państwowy, NTV podaje, że prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan miał, co do zasady, zgodzić się na to, by Turcja była jednym z państw gwarantujących bezpieczeństwo Ukrainy.
Kavala został aresztowany w 2017 r. Przez cztery lata siedział w areszcie bez wyroku. Stał się w tym czasie znanym na całym świecie symbolem sprzeciwu wobec autorytarnych zapędów Erdogana. Po żądaniu jego uwolnienia na podstawie orzeczenia Trybunału w Strasburgu został uniewinniony przez turecki sąd. Jednak po kilku godzinach aresztowano go powtórnie, tym razem pod zarzutem współudziału w nieudanym puczu w 2016 r. Miał współpracować z zagraniczną agenturą. Nie udało się tego udowodnić, wobec czego prokuratura powróciła do sprawy protestów z 2013 r. Połączono ją z oskarżeniami pod adresem kilkunastu innych demonstrantów z tamtego czasu. Siedmiu innych oskarżonych dostało w poniedziałek wyroki od kilku do 18 lat więzienia.
– Kavala został skazany na podstawie całkowicie niewiarygodnych dowodów. Wyrok ma być ostrzeżeniem dla wszystkich, aby powstrzymali się od jakichkolwiek działań i wystąpień antyrządowych – tłumaczy „Rzeczpospolitej” prof. Ilter Turan z uniwersytetu Bilgi w Stambule.