- Gdyby Marine Le Pen wygrała wybory we Francji UE miałaby wielki kłopot. Byłoby to zagrożenie dla istniejącej Unii Europejskiej, byłoby to cofnięcie wielu projektów UE. Los UE będzie związany przede wszystkim z decyzjami tych państw, które ją tworzyły - wyjście Węgier, czy nawet Polski, to nie byłaby taka tragedia jak zmiana stosunku do Unii we Francji, we Włoszech, w Niemczech, w Holandii - mówił Kwaśniewski pytany o wybory prezydenckie we Francji, które wygrał urzędujący prezydent, Emmanuel Macron.
Mam nieodparte wrażenie, że Putin chce całej Ukrainy
Aleksander Kwaśniewski, były prezydent
A czy PiS popełnił błąd utrzymując bliskie kontakty z Marine Le Pen i dystansując się tuż przed wyborami od Emmanuela Macrona, którego premier Morawiecki krytykował za rozmowy z Władimirem Putinem?
- To był gruby błąd. Oczywiście znamy przedwojenną pozycję PiS-u, która była silnie eurosceptyczna z elementami europejskimi - stwierdził. - Gdy chodzi do UE ten romans, moim zdaniem, nie miał sensu, ale dało się wytłumaczyć. Ale to, co mówił Morawiecki przed wyborami było grubym błędem, dlatego, że to było postawienie na jednego konia w sytuacji, gdy większe szanse miał ten drugi. Ten błąd nie zaważy nadmiernie na stosunkach polsko-francuskich, ale błąd jest błędem - dodał.
Czytaj więcej
Mateusz Morawiecki atakował w kampanii wyborczej Emmanuela Macrona. Ale jego zwycięstwo nie spowoduje załamania stosunków z Paryżem. Wojna na to nie pozwala.