Zdaniem Paszyka propozycja rządu, by wprowadzić zmiany w Konstytucji, nie przerodzi się w sformalizowany projekt ustawy. Zmiany w Konstytucji - jak argumentuje rząd - miałby ułatwić, m.in. konfiskowanie majątków rosyjskich oligarchów, a także finansowanie wojska przez wyłączenie reguły finansowej w stosunku do wydatków na armię.
- Obawiam się, że był to pomysł przygotowany na potrzeby spotkania z opozycją, po to, żeby zaskoczyć i przerzucić polityczną piłkę na stronę opozycji. To wszystko dzieje się w ramach pojedynku, który rozgrywa się wokół kwestii uchodźców i obronności. Rządowi uwiera własna bierność, na tle aktywności obywatelskiej Polaków - stwierdził polityk.