Putin zaatakował Rosjan, którzy jego zdaniem są bardziej mentalnie zjednoczeni z Zachodem niż z Rosją. Powiedział, że naród rosyjski szybko będzie w stanie odróżnić zdrajców od patriotów.
- Oczywiście oni (Zachód) będą próbowali postawić na tak zwaną piątą kolumnę, na zdrajców - na tych, którzy zarabiają pieniądze tutaj, ale mieszkają tam. Żyją, nie w sensie geograficznym, ale w sensie ich myśli, ich niewolniczego myślenia - powiedział ministrom rządu.
Czytaj więcej
Prezydent USA Joe Biden nazwał w środę prezydenta Władimira Putina "zbrodniarzem wojennym". W ocenie Kremla jest to "niedopuszczalna i niewybaczalna retoryka"
- Każdy naród, a zwłaszcza naród rosyjski, zawsze będzie potrafił odróżnić prawdziwych patriotów od szumowin i zdrajców, i po prostu wypluć ich jak muszkę, która przypadkowo wleciała mu do ust - kontynuował.
Agresywny ton był zaskakujący nawet jak na Putina, który od lat rozprawia się z krajowymi przeciwnikami i wygłasza gorzkie tyrady przeciwko Zachodowi.