Opozycyjni senatorowie zapowiadają, że nie poprą kandydatury Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Senator PSL Jan Filip Libicki nie wyklucza, że poprze w głosowaniu posła PiS.
- Na razie nie rozmawiałem z żadnym z senatorów. Pewnie jakieś rozmowy będą, odpowiedziałem na kilka SMS-ów, ale podejmę własną decyzję i będę się jej trzymał - zapowiedział w rozmowie z Polsat News.
- Opuściłem PO ze względu na kwestię stosunku do aborcji eugenicznej. Ująłem się za kolegami, którzy chcieli usunąć tę przesłankę. Jestem do tej kwestii przywiązany i gdyby nie to, że pan Wróblewski pilotował tę sprawę, to już teraz mógłbym powiedzieć, że będę głosował przeciw. To powoduje moje wahanie - wyjaśnił.
Jednocześnie Libicki wskazał, że widzi dwa minusy w kandydaturze posła PiS. Jest czynnym politykiem partii rządzącej. To poważna kwestia, ale nie bardzo obciążająca. Taką jest za to fakt, że jako doktor prawa konstytucyjnego używał swojej wiedzy do uzasadniania ataku PiS-u na Trybunał Konstytucyjny i profesora Andrzeja Rzeplińskiego, który zachowywał się wtedy godnie i jak człowiek honoru - powiedział.
Libicki oczekuje, że Wróblewski wykona gesty, które będą świadczyć o jego oderwaniu od PiS. - Uważam, że powinien obiecać, iż na swoich zastępców powoła osoby o innych poglądach w różnych społecznych sprawach - wskazał.