"Bardzo długo myślałem i po prawie czterech latach aktywnej pracy zdecydowałem się zrezygnować ze stanowiska prezydenta Armenii" - ogłosił Armen Sarkisjan. W oświadczeniu opublikowanym na oficjalnej prezydenckiej stronie internetowej zapewnił, że decyzja nie jest efektem emocji, lecz wynika "z pewnej logiki".
Sarkisjan stwierdził, że w Armenii "prezydent nie ma narzędzi niezbędnych do wpływania na fundamentalne procesy polityki wewnętrznej i zagranicznej w obecnym trudnym dla kraju i narodu okresie".
Czytaj więcej
W starciach na granicy Armenii z Azerbejdżanem zginęło w ostatnich dwóch dniach trzech ormiańskic...
"W tym trudnym dla naszego państwa czasie, gdy potrzebna jest jedność narodowa, instytucja prezydenta nie powinna być przedmiotem plotek i teorii spiskowych, co odwraca uwagę opinii publicznej od spraw najważniejszych. Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy sensownych, przemyślanych działań. W przeciwnym razie my, Armeńczycy całego świata, nie osiągniemy celu naszej misji, znajdziemy się na marginesie historii" - oświadczył prezydent. "Nie mamy już prawa czynić błędów" - dodał.
Ustępujący prezydent podziękował rodakom za wytrzymałość, cierpliwość i odwagę "w tych trudnych dla kraju czasach". Specjalne podziękowania przekazał żołnierzom i rodzinom poległych.