- Jesteśmy wszyscy poruszeni śmiercią pani Izy. Mówię o tym (...) nie jako polityk. To nie jest sprawa partyjna czy polityczna (...), mówię o tym też jako mąż, ojciec - powiedział lider Platformy Obywatelskiej na konferencji prasowej.
Odniósł się w ten sposób do śmierci ciężarnej, która - jak informowała kancelaria reprezentująca jej rodzinę - zgłosiła się do szpitala w Pszczynie z powodu odpłynięcia płynu owodniowego, z żywą ciążą. "Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. Zmarła pozostawiła męża i córkę" - informowała kancelaria.