Socjolog: Strażniczki z płaczem wypychają dzieci na Białoruś

Najbardziej uderzająca jest kondycja psychiczna polskich służb - ocenił Przemysław Sadura, socjolog, współautor raportu o nastrojach mieszkańców, funkcjonariuszy i uchodźców w strefie zamkniętej stanu wyjątkowego, w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską.

Publikacja: 05.11.2021 10:18

Przemysław Sadura

Przemysław Sadura

Foto: TV.RP.PL

Sadura przedstawił wyniki raportu o nastrojach na granicy polsko-białoruskiej.

- To co nas uderzyło, to zmiana nastrojów na granicy. W tym momencie wszyscy na granicy są zmęczeni: przeciągająca się sytuacja i narastający kryzys humanitarny "ciągnie" w dół wszystkich - mieszkańców, przedstawicieli wszystkich służb, a przede wszystkim uchodźców. Wielu z uchodźców nie ma już siły się ukrywać i próbować przemykać się lasami, tym bardziej, że są wielokrotnie wypychani na stronę białoruską. Dlatego często wychodzą (z lasów), siadają na ulicach bez sił i biernie czekają aż przyjadą przedstawiciele służb i ich zabiorą - mówił badacz.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Polityka
Jarosław Kaczyński naruszył mir domowy publicznej telewizji? Prokurator wszczyna śledztwo
Polityka
Jakie są oczekiwania wobec nowego prezydenta? Polacy wskazali, na czym im zależy
Polityka
Radosław Sikorski: Ja bym poszedł na debatę do Republiki
Polityka
Nowy sondaż. Który kandydat ma największą szansę na zwycięstwo w drugiej turze?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
20 proc. rosyjskich dyplomatów w Europie to szpiedzy. Polska i Czechy chcą większej kontroli