Prawo i Sprawiedliwość już myśli o wyborach w 2023 r. Zacznie układać listy

Po uzgodnieniu nowego układu sił w Zjednoczonej Prawicy czas na przymiarki wyborcze.

Aktualizacja: 03.11.2021 15:23 Publikacja: 02.11.2021 19:38

Mateusz Morawiecki (na zdjęciu z córką podczas głosowania w wyborach prezydenckich) jako wiceprezes

Mateusz Morawiecki (na zdjęciu z córką podczas głosowania w wyborach prezydenckich) jako wiceprezes PiS będzie miał duży wpływ na kształt list wyborczych

Foto: PAP, Leszek Szymański

Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że już wkrótce mogą ruszyć prace specjalnego zespołu, który w ramach aktualnego kształtu Zjednoczonej Prawicy i sojuszników (PiS, Partia Republikańska, Solidarna Polska i OdNowa oraz współpraca programowa z Pawłem Kukizem) ma zacząć budowę list wyborczych. – Chodzi o wczesne rozpoznanie i rozstrzygnięcie potencjalnych konfliktów, zwłaszcza w niektórych newralgicznych okręgach wyborczych. To konsekwencja umów koalicyjnych podpisanych z PiS – tłumaczy jeden z naszych informatorów.

Czytaj więcej

PiS i Partia Republikańska ogłosiły współpracę i wspólny start w wyborach

Co więcej, z naszych informacji wynika, że najważniejsze ustalenia – jeśli chodzi o kształt list – PiS ma dokonać z sojusznikami jeszcze do końca tego roku, przez najbliższe dwa miesiące intensywnych rozmów. – To nie oznacza, że będą wcześniejsze wybory. Nie po to tygodniami budowaliśmy większość. Wyborów chcemy w terminie – kwituje nasze wątpliwości rozmówca z PiS. Pierwsze ustalenia mają dotyczyć list do wyborów parlamentarnych, kolejne – samorządowych, europejskich i prezydenckich. O tym, że start będzie wspólny, mówił w np. w ubiegły piątek prezes Partii Republikańskiej Adam Bielan przy okazji wspólnej konferencji prasowej z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.

Kwestia ordynacji

W PiS nie ma jeszcze decyzji co do zmian w ordynacji wyborczej przed kolejnymi wyborami. Nadal analizowane są – jak słyszmy – różne warianty zmian, jak i czasu ich przeprowadzenia. Jeden z nich zakłada, że nowa ordynacja obowiązywałaby od 2027 roku.

Czytaj więcej

Nowy koalicjant PiS. OdNowa podpisuje umowę polityczną

Kilka miesięcy temu porozumienie programowe z PiS podpisał forsujący nową ordynację Paweł Kukiz. W Sejmie powstał pod koniec października nawet specjalny zespół parlamentarny, który ma się zająć opracowaniem zmiany ordynacji wyborczej na mieszaną. W PiS analiza różnych możliwości ułożenia nowej ordynacji trwa co najmniej od kilku miesięcy. Zmiany byłyby też bardzo istotne dla opozycji i być może wymusiłyby jej większą konsolidację. Obecnie politycy opozycji z różnych partii zastrzegają, że decyzje dotyczące politycznych porozumień będą – ewentualnie – podejmowane około pół roku przed wyborami i wtedy, gdy jasny będzie kształt ordynacji wyborczej.

Pojawia się jednak pytanie, czy na modyfikację ordynacji zgodzi się Pałac Prezydencki. Prezydent Andrzej Duda zawetował w sierpniu 2018 zmiany ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Wtedy argumentem prezydenta było to, że nowa ordynacja w praktyce wprowadzałaby kilkunastoprocentowy próg wyborczy. Prezydent zastrzegł wtedy, że prowadzi to do sytuacji, w której silną reprezentację w PE miałyby tylko dwa bloki wyborcze. A w połowie sierpnia tego roku – przy okazji zapowiedzi weta do lex TVN – prezydent przypomniał o swoim sprzeciwie wobec zmian w ordynacji wyborczej do PE. Zostało to odebrane jako sygnał wobec potencjalnych zmian w zasadach wyborczej gry do Sejmu.

Wybory później

Decyzji co do zmian ordynacji nie ma, za to z naszych informacji wynika, że bliska – a w zasadzie przesądzona – jest decyzja o przesunięciu wyborów samorządowych o kilka miesięcy. Miałyby się odbyć wczesną wiosną 2024 roku, jeszcze przed eurowyborami. W ten sposób pierwsza w kolejności byłaby kampania do Sejmu, później do samorządów, do PE i na koniec – w 2025 roku – wybory prezydenckie. Z naszych rozmów wynika, że prezydent Andrzej Duda sygnalizował już, że nie będzie miał nic przeciwko przesunięciu kampanii samorządowej o kilka miesięcy. Pod koniec sierpnia o takich planach PiS pisało już DGP. Takie przesunięcie wyborów może skomplikować polityczne plany samorządowców, którzy chcieliby np. startować do Sejmu.

Z naszych rozmów wynika, że do końca przyszłego roku PiS i sojusznicy mieliby sfinalizować rozmowy o kandydatach i listach do samorządów. Emocje budzą duże miasta. W kuluarach słychać, że kandydatem OdNowy na prezydenta Warszawy może być Jakub Banaszek, obecnie prezydent Chełma.

Na horyzoncie w najbliższych tygodniach i miesiącach są też dalsze zmiany w rządzie – na stanowiskach wiceministrów.

Jedno takie stanowisko – najpewniej w Ministerstwie Rolnictwa – może przypaść Solidarnej Polsce, nowego wiceministra w tym resorcie ma mieć też OdNowa.

Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że już wkrótce mogą ruszyć prace specjalnego zespołu, który w ramach aktualnego kształtu Zjednoczonej Prawicy i sojuszników (PiS, Partia Republikańska, Solidarna Polska i OdNowa oraz współpraca programowa z Pawłem Kukizem) ma zacząć budowę list wyborczych. – Chodzi o wczesne rozpoznanie i rozstrzygnięcie potencjalnych konfliktów, zwłaszcza w niektórych newralgicznych okręgach wyborczych. To konsekwencja umów koalicyjnych podpisanych z PiS – tłumaczy jeden z naszych informatorów.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Polityka
Rafał Trzaskowski dostał misję międzynarodową. Znamy jego plany na kampanię
Polityka
„Wołodymyr Zełenski to rozumie, oni nie”. Donald Tusk i Radosław Sikorski krytykują PiS i Konfederację
Polityka
Sondaż: Czy Donald Tusk może poprawić sytuację gospodarczą Polski? Polacy sceptyczni
Polityka
Kaczyński odpowiada na wpisy Tuska. „Woli być liderem antyamerykańskiej rebelii”
Polityka
Radosław Sikorski krytykuje działania Donalda Trumpa. „To błąd”