Mucha uzasadniał wprowadzenie stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią oraz wskazywał na potrzebę jedności polityków w kwestiach bezpieczeństwa narodowego, "ponad podziałami politycznymi".
- Musimy być przygotowani na każdą sytuację, stąd decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Podjęliśmy ją, mając również świadomość migracyjnych wyzwań na granicy oraz tego, że rozpoczynają się ćwiczenia wojsk rosyjsko-białoruskich blisko granicy z Polską. Decyzja została podjęta wbrew niektórym nieodpowiedzialnym politykom opozycji, którzy próbują budować politykę na sprawie, w której powinniśmy być zgodni, ponieważ tego wymaga interes publiczny - stwierdził.