W materiale Onetu dziennikarze Agnieszka Burzyński i Andrzej Stankiewicz przedstawiali kulisy negocjacji Kukiz'15 z PiS. Poinformowali, że poparcie przez posłów Pawła Kukiza nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji wiązało się z rozmowami, które miały dotyczyć m.in. funkcji wicemarszałka Sejmu i wiceministra rolnictwa.
W piśmie przedprocesowym Paweł Kukiz i Jarosław Sachajko zaprzeczają, by prowadzone były jakiekolwiek negocjacje, które miałyby zapewnić Kukiz'15 stanowiska rządowe i w administracji państwowej, sejmowe funkcje, spółki skarbu państwa czy miejsca na liście wyborczej.
Kukiz oczekuje sprostowania i przeprosin. "Przymykam oczy na wiele obelg, jakimi mnie obrzucono... Bo wiem, po co idę i od początku wiedziałem, że będzie to bardzo ciężka droga ale gotów jestem znieść wszystko, każde poniżenie, by dojść do celu jakim jest zmiana ustroju i wyjście z postkomunistycznego, neokolonialnego systemu Polski..." - napisał.
"Można mnie oskarżać o wiele rzeczy - brak politycznego doświadczenia, niedojrzałość polityczną, nieumiejętność wytłumaczenia swoich ruchów, itd. ... Ale nigdy nie pogodzę się z oskarżaniem mnie o korupcję, z którą przyszedłem walczyć i która jest rakiem trawiącym polską politykę od 1989 roku po dziś dzień i z dnia na dzień przybierającym na sile..." - dodał.
Kukizowi jest "niezmiernie przykro, że ludzie uwierzyli propagandzie mainstreamu i "elitom", dla których pieniądz jest sensem życia". Zapewnia jednocześnie, że "ma czyste sumienie, a wszystko co robi ma na celu oddanie Państwa pod kontrolę obywateli".