Zamieszanie wokół odznaczeń przyznanych przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a niewręczonych z powodu jego tragicznej śmierci, utrudnia współpracę między starymi pracownikami Kancelarii Prezydenta a Jackiem Michałowskim, p. o. szefa Kancelarii Prezydenta od 10 kwietnia (w miejsce zmarłego w katastrofie Władysława Stasiaka).
Tuż po tragedii pod Smoleńskiem nowe kierownictwo odwołało przynajmniej dwie uroczystości wręczenia odznaczeń, głównie Krzyży Zasługi. Mieli je wręczać doradcy Lecha Kaczyń- skiego: Tadeusz Wrona 12 kwietnia w Poznaniu i Michał Dworczyk 13 kwietnia w Nowym Sączu. Sprawy nie chcą komentować.– My, doradcy, podjęliśmy wspólną decyzję, że nie będziemy się wypowiadać do czasu zakończenia ostatnich uroczystości żałobnych – mówi Dworczyk.
– Najgorsze jest to, że uroczystości były zapowiedziane, a odznaczeni byli zaproszeni – mówi „Rz” jeden z pracowników Kancelarii Prezydenta.
– Michałowski dopiero obejmował obowiązki. Miał polecenie zapewnienia sprawnego funkcjonowania i niepodejmowania jątrzących decyzji – odpowiada osoba z otoczenia Bronisława Komorowskiego, który jako p. o. prezydenta mianował Michałowskiego.
Wręczenie Krzyży Zasługi przez doradców Lecha Kaczyńskiego zostało odwołane także dlatego, że według interpretacji nowych władz ich praca w Kancelarii zakończyła się wraz ze śmiercią głowy państwa. – W umowach mieli zapisane, że zostały zawarte na czas pełnienia funkcji prezydenta przez Lecha Kaczyńskiego – mówi pracownik Kancelarii.