Przed dzisiejszym, pierwszym posiedzeniem nowego Sejmu powstała w nim nowa siła. A rozłam w PiS stał się faktem.
Choć jeszcze w miniony weekend politycy tej partii skupieni wokół Jarosława Kaczyńskiego przekonywali, że usunięcie z niej krytykujących strategię ugrupowania eurodeputowanych: Zbigniewa Ziobry, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego nie spowoduje podziału. Wtórowali im stronnicy Zbigniewa Ziobry, zapewniając, że o nowej partii i nowym klubie nie myślą.
Ale już wczoraj wieczorem, na kwadrans przed rozpoczęciem obrad Klubu PiS, sytuacja zmieniła się diametralnie.
– Tworzymy Parlamentarny Klub Solidarna Polska, który ma się solidaryzować z naszymi (wyrzuconymi – red.) kolegami. Liczymy na refleksję we władzach PiS i na zastanowienie się, czy ta sytuacja nie dzieli polskiej prawicy – powiedział poseł Arkadiusz Mularczyk, który został przewodniczącym klubu.
W skład Solidarnej Polski oprócz niego weszło 15 posłów, dotąd członków klubu PiS,