O tym, gdzie leży popularny izraelski kurort Herclijja, wie już wielu Ukraińców. A to za sprawą ukraińskich dziennikarzy, dla których w ostatnich miesiącach Izrael stał się najpopularniejszym kierunkiem wyjazdów zagranicznych. Mieszka tam obywatel Cypru, Izraela i Ukrainy, miliarder Ihor Kołomojski. W ukraińskich mediach pojawia się coraz więcej jego wypowiedzi i wiele wskazuje na to, że to m.in. on będzie wyznaczał kierunek ukraińskiej polityce w najbliższych miesiącach.
Sugestie dla nowej głowy państwa
W najnowszym i najgłośniejszym wywiadzie dla dziennikarzy youtubowego kanału BIHUS Info Kołomojski powiedział, że najważniejszym problemem jest dzisiaj emigracja Ukraińców i że w kraju „nikt nie chce pracować". Sugeruje, że nowy prezydent powinien się skupiać na wewnętrznych problemach, a nie zajmować się kreowaniem osobistego wizerunku na Zachodzie. Według niego media powinny dać spokój zwycięzcy wyborów Wołodymyrowi Zełenskiemu przynajmniej przez 30 dni po jego inauguracji.
Oligarcha zapowiada, że powróci na Ukrainę w chwili, gdy nowy prezydent wejdzie do swojego gabinetu. Chwali też szefa ukraińskiego MSW Arsena Awakowa (skłóconego z ustępującym prezydentem Petrem Poroszenką) i twierdzi, że jest jedynym ministrem obecnego rządu, który powinien zachować stanowisko. Uspokaja, że po powrocie nie zamierza wszczynać porachunków w Kijowie. Wprost przyznaje, że od czasu do czasu rozmawia z Zełenskim przez telefon.
Jeszcze podczas kampanii wyborczej Poroszenko nazywał Zełenskiego „marionetką Kołomojskiego". Z lokalnych mediów można było się dowiedzieć, że to oligarcha zapewnił sztabowi wyborczemu Zełenskiego limuzyny i ochronę. Niedawno dziennikarze ukraińskiej redakcji Radia Swoboda przeprowadzili śledztwo, z którego wynika, że w ostatnich dwóch latach Zełenski 13 razy latał do Szwajcarii i Izraela. Znajdują się tam posiadłości miliardera. Często udawał się tam w towarzystwie doradcy Andrija Bohdana, prawnika, który przed wyborami pracował dla Kołomojskiego.
W jakimś sensie Zełenski również dla niego pracował – przez wiele lat był związany ze stacją 1+1, która transmitowała jego kabaret Kwartał 95. To za pośrednictwem tej stacji komik zwrócił się do Ukraińców w noc sylwestrową 31 grudnia i ogłosił start w wyborach.