Doniesienie to efekt głośnego raportu kontrolnego. NIK zakwestionował wydanie przez resort sportu ponad 6 milionów złotych z rezerwy celowej budżetu państwa. Zamiast na promowanie siatkówki wśród dzieci i młodzieży, Joanna Mucha wydała je na imprezy muzyczne. Chodzi przede wszystkim o koncert Madonny na Stadionie Narodowym w Warszawie, co pochłonęło 5,8 miliona złotych. Na koncertach resort stracił 4,6 mln złotych.
– Strata na koncercie Madonny nie powinna się wydarzyć. Ale z formalnymi zarzutami NIK się nie zgadzam – mówiła Mucha.
Izba jednak nie zmieniła zdania. Jak ustaliliśmy, 11 czerwca na biurko Macieja Strójwąsa – Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych w Kancelarii Premiera – trafił wniosek NIK o ukaranie Muchy, a rzecznik wszczął postępowanie wyjaśniające. W piśmie do „Rz" potwierdziła to Kancelaria Premiera.
Co znalazło się w doniesieniu przeciwko Musze? Według naszych informacji, NIK zarzuca jej, że złamała ustawę o finansach publicznych. Chodzi o art. 154 ust. 9, który decyduje, że tylko minister finansów może – po uzyskaniu pozytywnej opinii sejmowej komisji finansów publicznych – dokonać? zmiany przeznaczenia rezerwy celowej. Wedle NIK, minister sportu nie miał prawa wydać pieniędzy na koncert Madonny.
Zdaniem Ministerstwa Sportu opis rezerwy celowej pozwalał na wydanie pieniędzy po zakończeniu Euro 2012 także na inne imprezy na Narodowym, w tym koncerty, które miały być testem tej areny.